Hi,

w wodzie zaczyna się robić coraz zimniej i temperatura powietrza również spada. Do tej pory w zimę pływałem tylko na TT, bo nie miałem jeszcze foila i na te dwie, trzy sesje w zimę starczała mi moja mokra pianka excel 5/4mm. Nie było za gorąco w niej ale dało wytrzymać. Na foila będę pewnie chciał jeździć częściej i mimo tego, że część zimy chcę spędzić na Majorce to i tak będę miał okazję popływać u siebie w okolicach w Belgii tak długo jak nie zamarznie woda w jeziorze.

Jakich pianek używacie? Czy warto jest brać suchą piankę i czy naprawdę będzie sucha. Który model polecacie. Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.

Dzięki z góry!
Czarek

W trójmiejskiej ekipie kiedyś dużo eksperymentowaliśmy z sucharami, ja w moim pływałem zimą przez kilka sezonów. Ostatecznie jednak wszyscy skończyli w porządnych, mokrych piankach z kapturem. Pływa się po prostu wygodniej i bezpieczniej. Większość używa Xcel Infiniti X2, ja pływałem ostatnią zimę w O'Neill Psychotech i jestem bardzo zadowolony z wyboru.

Również z doświadczenia odradzam suchara. Chłopaki z wks pływali cała zimę w grubych pianach xcela i nie narzekali.

HI, dzięki za podpowiedzi. Co wg was jest w sucharach nie tak? Puszczają wodę, czy są po prostu mało elastyczne. Ostatnio w hydrosferze widziałem ION FUSE, czy ktoś to już próbował i pomimo tego polecałby bardziej piankę taką jak ONeill lub Xcel? Nie wiem w co wejść

Puszczają wodę, są mniej wygodne, upierdliwe w zakładaniu, od kryz zaburzony odpływ krwii.

Ponadto mam wrażenie, że w sytuacji awaryjnej jak nabierzesz dużo wody w suchara to pojdziesz pod powierzchnię.

Z plusów, to faktycznie jest ciepło jak nie nabierze wody.

PS W suchara się nie wysikasz, a zdejmowanie suchara, potem piany, potem zakładanie piany i znowu suchara nawet do połowy jest upierdliwe jak cholera.

Nie sądziłem, że będzie aż tak źle. Sorki, że cię namówiłem na suchara.

Faktycznie w wks zaczyna dominować Xcel Infinity 6/5. aż 4 gości w tym już u nas pływa.
Od znajomych słyszałem tylko słowa zachwytu dla O'Neilla Psycho coś tam.
Trzeba nauczyć się zakładać te bezzamkowe piany. Na początku sprawia to dużo kłopotów.
Jednak jak się je założy to ma się wrażenie założenia drugiej skóry.

Trochę propagandy (włącznie z filmikiem) umieściłem tutaj:
http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic ... el#p488401

Wg mojej subiektywnej opinii firmy kajtowe nie nadążają za firmami surfingowymi jeśli chodzi o jakość i komfort pianek.

Mam Oneila psychocoś ostatnimi czasy mogło trochę zmienić nazwę, ale głównie chodzi o materiał technobutter, który schnie dużo szybciej niż inne. Jak dla mnie piana ok, na początku trzeba łamać ręce, aby to założyć, ale po kilku pływaniach potem jakoś wchodzi.

Cóż, życie



Pewnie dlatego, że surferzy maja prawie ciągły kontakt z wodą i musza kombinować jak zachować ciepło. No poza może foil surferami, ci jak juz wejdą w lewitacje to wysychają

Dokładnie hahaha - czyli suchary dla lewitujących
W drodze powrotnej ze Swino upadłem 3 razy a było ponad 2h jazdy.
Jakby się uprzeć to można pływać godzinami bez kontaktu z wodą
wystarczyłby dobry polarek

AKtualnie mam Xcel Infinity 5,4. 2 letnia pianka. W zimę tak sobie, a kolesie na spocie zaczynają wchodzić w ION FUSE ale jeszcze dokładnie nie przetestowali. Nie wiem, czy warto w to wchodzić. Z Oneill mam Psycho One 4/3 i przy 15 stopniach jest już w tym chłodno. Dalej nie wiem w co wejść