Różnorodność sportów foilowych zaczyna być coraz większa
Jeszcze do niedawna można było się w tym połapać, ale w międzyczasie zrobiło się ciekawie.
Pamiętam prognozy, że Kitefoil wytnie TT i będzie najpopularniejszym sportem surfingowym. W sumie byłem co do tego przekonany.
Jak oglądałem pierwsze filmiki z dockstart czy surffoil, to myślałem, że to jest tylko dla wąskiej grupy freaków, którzy mają max 25 lat i należą do najzwinniejszych z gatunku homo sapiens
Okazuje się jednak, że i mi się udało wystartować na pompie i to nawet z wingiem, więc sport zaczyna się robić bardziej dostępny, a za tym idzie coraz większa jego popularność.
Gdy na początku pojawiły się wingi, to byłem sceptyczny w stosunku do tej dyscypliny. Potem się jednak przekonałem i to tak, że na kitefoilu latam tylko sporadycznie, lub jeszcze rzadziej
Ale nie do tego zmierzam.
Rozmawiam od czasu do czasu z kilkoma producentami kajtów i wingów i powiem szczerze, że nie lubią za bardzo tych dyscyplin tylko z wiosłem, foil drivem, czy z docku.
Martwią się, że coraz większa popularność odbiera im klientów na latawce i wingi.
W sumie, gdybym mieszkał nad morzem, gdzie byłaby jakaś przynajmniej trochę regularna fala, to bym pewnie też tylko latał na prone surfie, foil drive i na DW. Może zostawiłbym sobie jednego winga, ale to max.
Niebywałe jak świat się zmienia w zakresie tylko hydrofoila. Jak szybki jest postęp i jak dysruptywne są nowsze rozwiązania.
Co o tym sądzicie? Jak widzicie teraz świat hydrofoila za 5 lub 10 lat? Da się to w ogóle przewidzieć?