Ach, z wiekiem człowieka coraz częściej dotyka ten temat
Okazuje się, ze pumpfoil, który wygląda naprawdę beztrosko, też może być przyczyną kontuzji.
Dwa miesiące temu po pierwszej sesji na pumpfoilu złapał mnie jakiś ból w pośladku i udzie. Nie wiele sobie z tego robiłem. Myślałem nawet na początku, ze po prostu walnąłem się deską i mam jakieś zbicie, które po tygodniu, dwóch przejdzie. Jak wiele innych. Więc czekałem. Nic nie przeszło, a w sumie nawet doszło, ze po 5 krokach nie mogłem się dalej ruszyć. Aż tak się jednak nie martwiłem. W sumie kilka razy w życiu mnie przewiało i przeszło.
Na pierwszych poradach lekarskich źle opisałem swój przypadek. Ból miałem taki, że byłem pewny, że gdzieś sobie coś złamałem w biodrze. Tu chciałem podziękować naszemu grupowemu ortopedzie Michałowi, bo mnie przynajmniej uspokoił i dał wstępne wskazówki
Ale jak wspomniałem, źle opisałem swój przypadek. Poleciałem na jakiś masaż, ale doszliśmy do wnioski, że warto byłoby zrobić RT, żeby sprawdzić, czy jest coś pęknięte, zanim zacznę się dalej kurować. RT nic nie pokazało. Poleciałem na MRT, ale czas oczekiwania na wynik do 10 dni. Więc w sumie minęły już 4 tyg. a ból nie ustępował.
Dużo jestem w trasie, więc nie mam jak umówić się u jednego lekarza, czy jednego fizjoterapeuty na jakieś cykliczne spotkania. Ból chyba był coraz mocniejszy. Poleciałem na pierwszą lepszą wizytę ze znanylekarz.pl.
Dostałem sterydy, kolagen i przeciwbólowe. Nie bardzo mi to pomogło, ale ten przeraźliwy ból się zmniejszył tak na wyczucie 5%. Nie powalał mnie już z nóg, chociaż nie mogłem dalej zrobić więcej jak kilkanaście, kilkadziesiąt kroków.
Lekarz, ten od zastrzyków, powiedział mi, żebym chwilę jeszcze sobie odpoczął. Dalej ból jednak nie ustępował. Minęły znowu 4 tygodnie. Zacząłem się dokładniej zastanawiać skąd mam ten ból i doszedłem do wniosku, że nie jest to zbicie, które zakładałem na początku.
Wychodzi mi na to, że mam coś z mięśniem gruszkowatym i nerwem kulszowym, który przez niego przechodzi. Mięsień się napiął i wywiera nacisk na ten nerw. W życiu bym nie pomyślał, że tak to może boleć
Ale co do samego pumpfoila. Boli mnie lewa strona, czyli lewy pośladek i w dół przez przednie udo do kolana po wewnętrznej stronie, dalej w stronę łydki.
Na foilu moją prowadzącą stopą jest lewa!
Na KS, KF i WF nie obciążałem tak mocno tej stopy jak przy pompowaniu na foilu.
Przy pompie przednia stopa/noga jest mocniej obciążona niż tylna. Do tego ruchy są bardzo dynamiczne i silne.
Po pojawieniu się bólu na początku, wziąłem tabletki przeciwbólowe i zaliczyłem jeszcze 3 sesje. Nie był to najlepszy pomysł. Ale kto by na to wpadł
Zwłaszcza jak ma się nowy zestaw i trzeba go wypróbować.
Wszystkim początkującym i zaawansowanym polecam rozciągać się w okolicach mięśnia gruszkowatego, żeby uniknąć podobnej kontuzji. Zwłaszcza jak ktoś dobiega 50 i 50+.
Sam od 4 dni używam piłeczki do rozmasowania mięśnia gruszkowego i rozciągam się wg kilku filmików na YT z polecenia
Mam wrażenie, że jest za każdym razem trochę lepiej. Może za 2 tygodnie będzie po sprawie i będę mógł znowu wrócić do latania
Na PumpFoilu może się jeszcze zdarzyć kilka innych kontuzji, ale te są znane już z KF i WF. Np. uraz spowodowany upadkiem na foila itp.
Dzięki jeszcze raz Michał za pomoc i porady! Bardzo mi pomogły!