Jednak powstał ten dział
Na spotach widać, że sport staje się masowy, a na zagranicznych forach obserwuję dużo większe zainteresowanie Wingfoilem niż Kitefoilem. I to kilkakrotnie. Np. na forum Oase w DE siedzi zawsze 3 razy więcej ludzi na wingf niż na kf. To daje do myślenia.
Ale czy Kitefoiler jest zmuszony do tego, żeby zmierzyć się z tym sportem? A może to jeszcze nie czas?
Mi różnica między Wingfoil a Kitefoil wygląd trochę tak jak różnica między WS a KS. Jak się przesiadłem na KS w 1999 to zostawiłem sobie sprzęt do WS tak na wrazie czego. W ciągu następnych 20 lat miałem może 2 sesje na WS i to tylko dlatego, że nie miałem przy sobie KS. Czyli raczej z przymusu jak z wyboru.
Cały czas zastanawiam się, czy tu jest podobnie.
Oczywiście można mieć wszystko i na wszystkim uprawiać sport ale czy nie jest to takie rozmienianie się na drobne?
Drażni mnie już to jak mam za dużo foili na plaży i zastanawiam się na czym chcę pływać. Świadomie sprzedałem wszystkie swoje Ondy, bo było mi już tego za dużo, a i tak dalej mam 3 foile: Moses W550, W695 i W679. Inni pewnie więcej.
Jak widzę świetnych kitefoilerów latających po jeziorach z uporem na Wingach to nie widzę tam ognia i jakiegoś super funu. Ale ludzie się nie poddają i dalej na tym latają.
Rozumiem bez problemu kogoś, kto przesiada się na foila z kajaka, supa, itp. Wejście w ten sport jest prostsze i wygląda dla postronnego na bezpieczniejsze. Ale czy to jest kosztem tego funu. Jak nie spróbuję to nie będę wiedział.
Ale nie wiem, czy muszę to spróbować, żeby się przekonać, że znowu mam za dużo gratów i nie wiem na plaży na czym chcę w końcu pływać
Cieszy mnie jednak rozwój tego sportu, bo daje to na wodzie urozmaicenie. Mam również przyjemność jak przelatuję na pełnym gazie koło Wingfoilersów, którzy mają ograniczoną widoczność ze względu na duży wing przed oczami i jak sobie nad nimi przeskakuję.
Widzę duży fun w Wingu na pięknych dużych falach. Ale tylko tam. Takie fale widzę może raz w roku przez kilka dni jak jestem gdzieś na jakimś fajnym spocie.
Możliwe, że wraz z rozwojem tego sportu będzie on bardziej atrakcyjny dla mnie. Będzie można na tym szybciej latać i wyżej skakać i używać do tego bardzo małej deski, którą bez problemu wsadzę do samolotu lub do samochodu osobowego jak teraz to robię ze swoim sprzętem do KF.
Cały czas latają mi myśli po głowie, czy dla Kitefoilersa Wing jest krokiem do przodu, czy krokiem wstecz
Jak to widzicie?