Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Wingfoil - krok do przodu, czy krok wstecz? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 maja 2017, 23:04
Posty: 721
Lokalizacja: Düsseldorf, Poznań, Palma de Mallorca
Podziękował: 40
Podziękowano: 155
Imię i nazwisko: Cesar August jr.
Cytuj
Jednak powstał ten dział :-) Na spotach widać, że sport staje się masowy, a na zagranicznych forach obserwuję dużo większe zainteresowanie Wingfoilem niż Kitefoilem. I to kilkakrotnie. Np. na forum Oase w DE siedzi zawsze 3 razy więcej ludzi na wingf niż na kf. To daje do myślenia.

Ale czy Kitefoiler jest zmuszony do tego, żeby zmierzyć się z tym sportem? A może to jeszcze nie czas?

Mi różnica między Wingfoil a Kitefoil wygląd trochę tak jak różnica między WS a KS. Jak się przesiadłem na KS w 1999 to zostawiłem sobie sprzęt do WS tak na wrazie czego. W ciągu następnych 20 lat miałem może 2 sesje na WS i to tylko dlatego, że nie miałem przy sobie KS. Czyli raczej z przymusu jak z wyboru.

Cały czas zastanawiam się, czy tu jest podobnie.

Oczywiście można mieć wszystko i na wszystkim uprawiać sport ale czy nie jest to takie rozmienianie się na drobne?

Drażni mnie już to jak mam za dużo foili na plaży i zastanawiam się na czym chcę pływać. Świadomie sprzedałem wszystkie swoje Ondy, bo było mi już tego za dużo, a i tak dalej mam 3 foile: Moses W550, W695 i W679. Inni pewnie więcej.

Jak widzę świetnych kitefoilerów latających po jeziorach z uporem na Wingach to nie widzę tam ognia i jakiegoś super funu. Ale ludzie się nie poddają i dalej na tym latają.

Rozumiem bez problemu kogoś, kto przesiada się na foila z kajaka, supa, itp. Wejście w ten sport jest prostsze i wygląda dla postronnego na bezpieczniejsze. Ale czy to jest kosztem tego funu. Jak nie spróbuję to nie będę wiedział. :-) Ale nie wiem, czy muszę to spróbować, żeby się przekonać, że znowu mam za dużo gratów i nie wiem na plaży na czym chcę w końcu pływać :)

Cieszy mnie jednak rozwój tego sportu, bo daje to na wodzie urozmaicenie. Mam również przyjemność jak przelatuję na pełnym gazie koło Wingfoilersów, którzy mają ograniczoną widoczność ze względu na duży wing przed oczami i jak sobie nad nimi przeskakuję.

Widzę duży fun w Wingu na pięknych dużych falach. Ale tylko tam. Takie fale widzę może raz w roku przez kilka dni jak jestem gdzieś na jakimś fajnym spocie.

Możliwe, że wraz z rozwojem tego sportu będzie on bardziej atrakcyjny dla mnie. Będzie można na tym szybciej latać i wyżej skakać i używać do tego bardzo małej deski, którą bez problemu wsadzę do samolotu lub do samochodu osobowego jak teraz to robię ze swoim sprzętem do KF.

Cały czas latają mi myśli po głowie, czy dla Kitefoilersa Wing jest krokiem do przodu, czy krokiem wstecz :-)

Jak to widzicie?


21 sty 2021, 10:55
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3541
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 305
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
Nowy dział bo temat szybko się rozwija. Szybciej niż przewidywali najwięksi optymiści.
Rozmawiałem z paroma producentami i ich przedstawicielami sprzętu kite i oni nie mają wątpliwości.
Wing pozostanie i zacznie mocno gryźć KS i WS. Mają mocne dowody w sprzedaży i zainteresowaniu.

Też tak mam, że irytuje mnie ilość sprzętu w garażu. Chyba najbardziej szczęśliwy byłem jak miałem jednego fojla i deskę oraz dwa soule 8 i 15m.
Decyzja wyboru była znacznie prostsza niż teraz gdzie mam 6 komórek.

Siedziałem ponad miesiąc w El Medano (chyba Mekka winga w Europie) i ani razu nie jeździłem na nim mimo, że miałem wolny dostęp do sprzętu.
Chyba lekko obawiam się, że mogę zbyt mocno wkręcić się w winga i rzucę kitefoil. Jeszcze nie jestem gotowy do tego.

Czarku z tym ogniem też mi tak to wygląda ale widzę nowy trend który daje do myślenia.
Doświadczeni zaczynają używać fojli race (tych samych od kajta) i tutaj mają super fun. To nowy wymiar tego sportu.
Wiesz jakie prędkości osiągają najlpesi na takim sprzęcie? Trudno uwierzyć ale przekraczają już 70kmh :shock: :shock: :shock:
Mi ciężko na kajcie złamać 60tkę.

Duże deski i fojle używane są na etapie nauki. Prosi w 10kts używają desek wielkości hovera lub mniejszych!
To kwestia rozwijanego skillu. Rok temu mało kto myślał o skakaniu, a teraz widzę na spocie, że średnio ogarnięty już próbuje lotów.

Także jestem przekonany, że sprzęt ten będzie szybko się rozwijał otwierając ten sport dla mas.
Drżyjcie kajciarze! Wydaje mi się, że wing to krok do przodu i nawet hamulec ręczny dla kiteboardingu.
Z szaloną przyjemnością poczytam ten wątek za 5 lat.
Na czym będę pływał? Nie mam bladego pojęcia.


22 sty 2021, 13:57
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 maja 2017, 23:04
Posty: 721
Lokalizacja: Düsseldorf, Poznań, Palma de Mallorca
Podziękował: 40
Podziękowano: 155
Imię i nazwisko: Cesar August jr.
Cytuj
Masakra ale mam podobne mieszane uczucia.

Po szybkim przyroście winga na spotach widzę, że to gryzie mnie po łydkach i pewnie wcześniej, czy później "trzeba" będzie w to wejść.

Ostatnio gdzieś widziałem kolesia na Wing na jakimś YT jak startował na nim z wody tak jak to się robi przy większym wietrze na WS. Nie ustawiał się na deskę tylko stopy w strapy i start. To zmienia sporo i ułatwia start na małej desce.

Deska 35 litrów załóżmy 130 cm byłaby dla mnie całkiem akceptowalna. Taka mieści się jeszcze bez problemu w quiver ale do startu trzeba na pewno już jakieś min 12 kts? A zaletą KF jest to, że na desce 92cm startuję już przy 6kts. I to bez stresu.

Akurat zainwestowałem w kilka kitów z własnym logo i za kilka dni powinny do mnie dojść. Jako nośnik reklamy na plaży lepiej widoczny jest duży kite/komórka. Z drugiej strony nagrywanie i fotografowanie Wingersa (może sWingersa :-)) jest łatwiejsze. Wingers z Wingiem mieści się bardzo fajnie w kadrze. Na Kite niestety jest to możliwe tylko z większej odległości.

No nic. przyglądam się i wyczekuję. W przypadku TT i KF działałem bardzo szybko. Zobaczyłem, kupiłem i się nauczyłem.


23 sty 2021, 00:22
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 maja 2017, 23:04
Posty: 721
Lokalizacja: Düsseldorf, Poznań, Palma de Mallorca
Podziękował: 40
Podziękowano: 155
Imię i nazwisko: Cesar August jr.
Cytuj
Ostatnie kilka dni latałem na jeziorze Kierskim w Poznaniu na KF i byłem tam jedyny w tej dyscyplinie. Za to było co najmniej 7 Wingsurferów i trzech z nich już sobie świetnie radziło. Było też z 6 Windfoilersów i może 3 Windsurferów.

Spot jest zawojowany przez foile i Wingsurfing zaczyna już dominować, a jest to jeszcze stosunkowo nowy sport.

Muszę jednak przyznać, że max. zabawy miałem ja, bo 100% czasu w lewitacji i do tego big air, potem windfoilersi, bo szli na wiatr jak reksio za szynką i penetrowali cały akwen, potem wingfoilersi i na końcu windsurferzy.

Przyglądam się dalej :)


12 maja 2021, 14:02
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): 27 maja 2018, 18:59
Posty: 106
Podziękował: 7
Podziękowano: 9
Cytuj
Masz chyba symptomy FOMO czyli Fear of missing out. Jak inni na coś się przesiadają to czujemy strach, że coś tam nas omija :D
Też mi się to podoba bo pływanie na WS wygląda na dobre ćwiczenie kardio które wydaje się spalać jeszcze więcej kalorii od pływania na TT.


28 cze 2021, 08:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 maja 2017, 23:04
Posty: 721
Lokalizacja: Düsseldorf, Poznań, Palma de Mallorca
Podziękował: 40
Podziękowano: 155
Imię i nazwisko: Cesar August jr.
Cytuj
Szatan napisał(a):
Masz chyba symptomy FOMO


Poczytałem o tym FOMO i to chyba trafna diagnoza :-) Zaaplikowałem już medycynę. 1x Skywalker 120L, 1x Sabfoil W1100 i 2x Takoon 4 i 6m. Ale niestety jestem kontuzjowany i pewnie wypadnę na kilka miesięcy ze sportu :-(


29 cze 2021, 09:48
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3541
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 305
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
WTF????????
możesz napisac co się stało? parę miesięcy? oby nie! wracaj do zdrowia


29 cze 2021, 14:34
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 maja 2017, 23:04
Posty: 721
Lokalizacja: Düsseldorf, Poznań, Palma de Mallorca
Podziękował: 40
Podziękowano: 155
Imię i nazwisko: Cesar August jr.
Cytuj
BraCuru napisał(a):
WTF????????
możesz napisac co się stało? parę miesięcy? oby nie! wracaj do zdrowia


Poszedłem na pierwszego winga pod koniec kwietnia nad jeziorem Kierskim/Poznań. Kupiłem 75L deskę i 4m Wing. Temperatura wody była jeszcze jakieś 3 do 5 stopni, powietrze tego dnia 2 stopnie. Wiatr szarpał od 5 do 40kts. Robiła się spora fala. Próbowałem ogarnąć jakoś tego Winga i deskę ale nie było szans. Nadciągnąłem sobie ścięgna w łokciach i mam zapalenie woreczka stawowego (chyba tak to się nazywa). Pierwszej nocy bolało jak diabli ale potem jakoś to przechodziło. Myślałem, że to jakiś zakwas jakich miałem w życiu sporo. Nie było opuchlizny. Po tym cały czas latałem jeszcze na kite. Po jakimś czasie pojawiła się opuchlizna. Poszedłem do lekarza i powiedział mi o co chodzi. Jakieś lekarstwa i zastrzyk i po kilku dniach po problemie. Zacząłem ponownie latać na KF i po jakiś czasie się to nawróciło. Teraz chyba musze to jakoś uspokoić, żeby jednak się te ścięgno zagoiło. Mam nadzieję, że nie będzie nawrotów, bo zostanie mi tylko pump na foilu w przyszłości :-( Prawdopodobnie mam kilka miesięcy wyjęte, aż wszystko wróci do normy. Hmmmm. Pech....


29 cze 2021, 15:34
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): 27 maja 2018, 18:59
Posty: 106
Podziękował: 7
Podziękowano: 9
Cytuj
czareka napisał(a):
Szatan napisał(a):
Masz chyba symptomy FOMO


Poczytałem o tym FOMO i to chyba trafna diagnoza :-) Zaaplikowałem już medycynę. 1x Skywalker 120L, 1x Sabfoil W1100 i 2x Takoon 4 i 6m. Ale niestety jestem kontuzjowany i pewnie wypadnę na kilka miesięcy ze sportu :-(

A widzisz lekarzem nie jestem ale diagnozuje problemy techniczne turbin gazowych wiec blisko :D


30 cze 2021, 10:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3541
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 305
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
czareka napisał(a):
Poszedłem na pierwszego winga pod koniec kwietnia nad jeziorem Kierskim/Poznań. Kupiłem 75L deskę i 4m Wing. Temperatura wody była jeszcze jakieś 3 do 5 stopni, powietrze tego dnia 2 stopnie. Wiatr szarpał od 5 do 40kts. Robiła się spora fala. Próbowałem ogarnąć jakoś tego Winga i deskę ale nie było szans. Nadciągnąłem sobie ścięgna w łokciach i mam zapalenie woreczka stawowego (chyba tak to się nazywa). Pierwszej nocy bolało jak diabli ale potem jakoś to przechodziło. Myślałem, że to jakiś zakwas jakich miałem w życiu sporo. Nie było opuchlizny. Po tym cały czas latałem jeszcze na kite. Po jakimś czasie pojawiła się opuchlizna. Poszedłem do lekarza i powiedział mi o co chodzi. Jakieś lekarstwa i zastrzyk i po kilku dniach po problemie. Zacząłem ponownie latać na KF i po jakiś czasie się to nawróciło. Teraz chyba musze to jakoś uspokoić, żeby jednak się te ścięgno zagoiło. Mam nadzieję, że nie będzie nawrotów, bo zostanie mi tylko pump na foilu w przyszłości :-( Prawdopodobnie mam kilka miesięcy wyjęte, aż wszystko wróci do normy. Hmmmm. Pech....

Przerabiałem podobne chyba 3 razy. Zastrzyki sterydowe robią cuda ale ich nadużycie - spustoszenie. U mnie skończyło się przeszczepem ścięgna - nie polecam otwierać wątku podczas posiłku ;)
http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic ... t=operacja
Ważne to słuchać zaleceń dobrego lekarza i dobry rehab. Można wrócić do pływania szybciej niż parę miechów. Głowa do góry!


30 cze 2021, 10:46
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  

Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Designed by ST Software, customized by DziennikLotow.pl
Partnerzy serwisu: Bus-Ekspert.pl | Bus-Owners.com.
Korzystając z forum akceptujesz Regulamin.